piątek, 15 kwietnia 2011

Wizyta w radomskiej restauracji "Olivio"


Niedawno nasza Akademia przeprowadzała szkolenie w radomskiej szkole gastronomicznej. Po szkoleniu postanowiliśmy zwiedzić uroki Radomia. Ku naszemu ogromnemu zdziwieniu, po dotarciu na rynek miasta, nie odnaleźliśmy tam nawet jednej, najmniejszej restauracji. 

Postanowiliśmy poszukać gdzie indziej. Pierwsza napotkana osoba poleciła nam odwiedzenie restauracji „Olivio” znajdującej się na ulicy Żeromskiego.  Zdecydowaliśmy się uwierzyć jej na słowo. Dlaczego o tym wszystkim wspominamy? Ponieważ restauracja „Olivio” (z uzyskanych informacji, dowiedzieliśmy się, że dopiero niedawno otwarta) zaskoczyła nas bardzo pozytywnie.  Nadal  mało znany, próbujący przebić się przez trudy rynku lokal. 

Wielce przyjemny dla oka, prosty, a zarazem gustowny wystrój. Pani która nas obsługiwała, sprawiała wrażenie osoby mało doświadczonej, jednak nadrabiała swoim usposobieniem – była dla nas bardzo miła. Górna częśc lokalu przeznaczona jest dla osób palących, co niektórym z nas wielce odpowiadało J
Szefem kuchni, wspomnianej restauracji jest Włoch. Niestety nie mieliśmy okazji zamienić z nim słowa, jednak na spotkanie wyszedł nam sam właściciel. Odbyliśmy przemiłą rozmowę na temat jego restauracji, wtrąciliśmy również swoje zdanie odnośnie kuchni molekularnej. Podsumowując, spędziliśmy naprawdę miłe chwile. 


Nadszedł jednak czas na gwóźdź programu, czyli jedzenie. Jednym z dań była:

” Polędwica ala Rossini- befsztyk z polędwicy wołowej serwowany na grzance, przykryty pasztetem, z sosem z czerwonego wina podany z podsmażanymi ziemniakami z rozmarynem i gotowanymi brokułami.”

Poprosiliśmy o jak najbardziej krwiste przyrządzenie polędwicy i w tym aspekcie zostaliśmy naprawdę miło zaskoczeni.   Nasze zamówienie zostało zrealizowane zgodnie z życzeniem, mięso było świetnej jakości, podane na ciepło. Polędwica była przygotowana w 100% zgodnie z naszymi oczekiwaniami.  

Kolejnym z podawanych dań był:

„Pstrąg po prowansalsku- cały pstrąg pieczony w folii ze świeżymi pomidorami, oliwkami, ziemniakami i ziołami”

Na koniec zdecydowaliśmy się na 2 desery, a mianowicie: Tiramisu oraz Crème brûlée. Przedstawione zdjęcia tłumaczą wszystko. Rewelacyjny smak, świetna prezentacja. Wielkie gratulacje dla szefa kuchni.
Bardzo przypadła nam do gustu prostota podania. Cóż więcej dodawać – wszystko było po prostu przepyszne. Nie ze złośliwości, jednak z samej żądzy doszukania się jakiegokolwiek mankamentu - musieliśmy się poddać i stwierdziliśmy że wszystko jest na swoim miejscu i tak jak powinno być. 


Warto wspomnieć o bardzo przystępnych cenach.  Zazwyczaj nie oceniamy i nie krytykujemy odwiedzanych przez nas lokali, jednak restauracja „Olivio” w Radomiu zasługuje na ogromne wyróżnienie. Można tylko westchnąć ze smutkiem, że na palcach kilku rąk możemy policzyć równie dobre i przystępne cenowo lokale. Brawo dla restauracji „Olivio”. Z całego serca polecamy!