wtorek, 23 kwietnia 2013

Literatura na temat kuchni molekularnej część 1.

Dość często otrzymuję zapytania odnośnie literatury związanej z kuchnią molekularną, dlatego też postanowiłem stworzyć listę najciekawszych moim zdaniem pozycji o  tej tematyce. Poniżej pierwsza piątka.

1. Modernist Cuisine autorstwa Nathan Myhrvold, Chris Young,Maxime Bilet


Przy tej pozycji nie ma sensu dłużej się rozpisywać, jedno z najważniejszych dzieł traktujące o kuchni nowczesnej. Bardzo wychwalana przez wszystkich fachowców zajmujących się tą tematyką.

2. Molekulare Basics autorstwa Heiko Antoniewicza



Bardzo dobry tytuł niemieckiego autora, który przeprowadził pierwszą w Polsce prezentację kuchni molekularnej, traktujący o podstawach kuchni molekularnej. 

3. Molecular Gastronomy; Exploring the Science of Flavor autorstwa Herve This

Herve This jeden z ojców kuchni molekularej w szczegółowy sposób opisuje wszelkie procesy zachodzące podczas gotowania. To bardziej techniczne spojrzenie na kuchnię molekularną, niż książka kucharska, niemniej jednak pozycja warta uwagi. 

4. A day at elBulli autor - Ferran Adria (oraz pozostałe pozycje tego autora)


Kultowy szef kuchni i jego kultowa restauracja w pełnej krasie. W bibliotece fana kuchni molekularnej nie może zabraknąć przynajmniej jednej pozycji autora, którego restauracja była czterokrotnie z rzędu wybierana najlepszą restauracją świata.

5. The Fat Duck Cookbook autor - Heston Blumenthal (oraz pozostałe pozycje tego autora)

Kolejny kultowy szef kuchni i autor książek. Jego szalone pomysły pozwoliły mu stworzyć jedną z najbardziej rozpoznawalnych restauracji na świecie, która od wielu lat trzyma najwyższy poziom.

W najbliższym czasie możecie spodziewać się więcej postów z literaturą na temat kuchni molekularnej, czy sous vide. 

Zapraszam również do komentowania, może macie swoje ulubione pozycje?

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

"Sous vide" matki Ziemi.


To co widzicie na zdjęciu powyżej to nic innego, jak jajka gotowane w naturalnych, japońskich źródłach zwanych "onsen". Efekt takiego gotowania to "onsen tamago" widoczne na zdjęciu niżej. 


Ciężko mówić tutaj oczywiście o prawdziwym sous vide, jako że potrawy nie są pakowane próżniowo, ale jest to niezbity dowód na to, że już bardzo dawno temu rozpoczęto gotowanie w temperaturach mniejszych, niż 100 ° C i docenia się tę metodę na całym świecie. Podobno również rdzenni Amerykanie gotowali fasolę i wszelkiego rodzaju warzywa w gorących źródłach, a poniżej mamy przykład maoryskich kobiet z Whakarewarewa, które robią to do dziś!



Źródła zdjęć:
zdj.1 blog.benoa.net
zdj 2 hungerhunger.blogspot.com
zdj.3 www.satoyama-experience.com
zdj.4 www.agefotostock.com